Dziadkowie też mogą dziedziczyć... Drukuj Email
Wpisany przez Dziadek Funio   
poniedziałek, 01 lutego 2010 13:16

Dziadkowie też mogą dziedziczyć…

 

Dziadku!

Czy to prawda, że dziadkowie (mam na myśli pokolenie seniorów) zyskali większe prawa do spadku niż mieli do tej pory?

 

Jeśli tak, to w jakich okolicznościach możemy się spodziewać takiego „prezentu”?

Dziadek Jacek

 

Dziadku Jacku!

Obiektywnie rzecz biorąc jest to dobra wiadomość, niestety trudno ją nazwać prezentem, nikogo raczej nie ucieszy. Kiedy bowiem dziadkowie mogą odziedziczyć cały majątek? Wtedy gdy ich dzieci i wnukowie (czyli dzieci tych dzieci) nie żyją. Jest to nowość w naszym prawie, która weszła w życie 28 czerwca 2009 roku.

 W tej chwili kolejność dziedziczenia jest następująca: po zmarłej osobie w pierwszej kolejności dziedziczy małżonek i dzieci, a jeśli dzieci nie żyją to wnukowie. Jeśli zmarły nie miał ani małżonka, ani dzieci, to dziedziczą po nim jego rodzice, a dopiero za nimi w kolejce do spadku stoi rodzeństwo zmarłego.

 

Do tej pory rodzeństwo dziedziczyło na równi z rodzicami zmarłego, obecnie zajmuje miejsce za rodzicami. Dlaczego?

Prawodawca wziął pod uwagę to, że dziecko często pomaga na starość rodzicom, oni zaś wcześniej pomagali jemu,  finansując np. budowę domu, czy założenie własnej firmy. Przyczynili się zatem do pomnożenia majątku dziecka. Ponadto związki rodziców z dziećmi są zazwyczaj silniejsze, niż między rodzeństwem. Dlatego też takie rozwiązanie uznano za bardziej logiczne i sprawiedliwe.

 

Mamy więc obecnie taką kolejność dziedziczenia: w pierwszej kolejności na równi małżonek i dzieci ( a jeśli one nie żyją to wnukowie) następnie: jeśli nie ma ani dzieci, ani wnuków to małżonek i rodzice, jeśli zaś nie ma też małżonka, to tylko rodzice, dalej rodzeństwo i dzieci rodzeństwa, następnie dziadkowie oraz ciotki i wujkowie, pasierbowie, na końcu gmina lub skarb państwa (w przypadku majątku zagranicznego).

Nowością jest też to, że sprawy spadkowe można załatwić u notariusza, ale tylko, gdy nie ma sporu o spadek.  Wszystko odbywa się wtedy prościej i szybciej niż w sądzie. Trzeba zadzwonić do notarialnej kancelarii, dowiedzieć się jakie przynieść dokumenty i umówić na konkretny termin. Muszą stawić się wszyscy spadkobiercy. Otrzymują  oni  tzw. poświadczenie dziedziczenia, która daje im prawo do objęcia spadku.  Procedura oczywiście kosztuje, ok. 300 do 500 zł. Sporne sprawy rozpatruje sąd.

Trzeba też pamiętać o załatwieniu sobie zwolnienia od płacenia podatku od spadku. Od 2007 roku to tylko formalność. Podatku nie płaci się wcale, jeśli spadek otrzymuje najbliższa rodzina czyli małżonek, rodzice, dziadkowie, dzieci, wnukowie, rodzeństwo, pasierb, ojczym, macocha. Załatwienie zwolnienia polega na zgłoszeniu spadku do Urzędu Skarbowego na specjalnym kwestionariuszu. Nie jest to trudne. Gorsze jest wyliczenie podatku od spadku dla dalszej rodziny. Nawet nie próbuje tego opisać.  I tak, zresztą wszystko oblicza Urząd Skarbowy. Koniecznie jednak trzeba zgłosić spadek w terminie sześciu miesięcy. Jeśli się tego nie uczyni, to nawet będąc najbliższą rodziną, zapłacimy podatek.

  

 

 

Dziadek Funio     

 

 
Poprawiony: czwartek, 09 stycznia 2014 11:24