Wypadanie włosów po COVID-19 – co wiemy o tej przypadłości?
Wpisany przez S.Z.   
wtorek, 07 stycznia 2025 18:12

Wypadanie włosów po COVID-19 – co wiemy o tej przypadłości?

Wypadanie włosów to jedno z mniej oczywistych, ale coraz częściej zgłaszanych powikłań po przechorowaniu COVID-19. Pacjenci, którzy przeszli infekcję wirusem SARS-CoV-2, często zauważają zwiększoną utratę włosów w ciągu kilku tygodni lub miesięcy po wyzdrowieniu. Ten niepokojący objaw jest efektem tzw. telogenowego łysienia i może dotyczyć nawet do 30% osób po COVID-19.

Dlaczego włosy wypadają po COVID-19?

Główne przyczyny obejmują wysoką gorączkę i stan zapalny w trakcie choroby. Zwiększona temperatura ciała podczas choroby oraz reakcja zapalna mogą zakłócić normalny cykl wzrostu włosa. Organizm, koncentrując się na walce z infekcją, odsuwa na dalszy plan mniej istotne funkcje, takie jak odżywienie mieszków włosowych. Poza tym COVID-19 to ogromne obciążenie dla organizmu – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Stres hormonalny może prowadzić do zmian w układzie endokrynologicznym, co dodatkowo sprzyja utracie włosów.
Po COVID-19 organizm często jest osłabiony, a zasoby witamin i minerałów – takich, jak żelazo, cynk czy witamina D mogą być zredukowane. Niedobory te są istotnym czynnikiem wpływającym na osłabienie struktury włosów. Leczenie COVID-19, szczególnie w ciężkich przypadkach może obejmować stosowanie leków wpływających na metabolizm i kondycję włosów. Dodatkowo długi okres hospitalizacji i brak ruchu pogarszają krążenie krwi w skórze głowy.

Jak rozpoznać wypadanie włosów po COVID-19?

- Włosy wypadają wtedy w większej ilości niż zwykle, ponieważ duża ich część przechodzi nagle do fazy spoczynku. Zwykle proces ten rozpoczyna się 2-3 miesiące po przebytej infekcji, choć może też pojawić się później. Pacjenci zauważają, że podczas mycia, czesania lub po prostu w ciągu dnia na szczotce, poduszce lub w odpływie prysznica zostaje znacznie więcej włosów niż zwykle. Wypadanie dotyczy całej skóry głowy, a nie określonych miejsc. Nie występują łysiejące plamy ani miejscowe wyłysienia, jak w przypadku łysienia plackowatego - podkreśla trycholog dr n. med. Piotr Turkowski.

- Skóra głowy nie wykazuje objawów chorobowych, takich jak zaczerwienienie, swędzenie czy ból. Problem dotyczy głównie cyklu wzrostu włosa. Jeśli Pacjent przeszedł COVID-19 w ciągu kilku ostatnich miesięcy i zauważył zwiększone wypadanie włosów, jest to silna wskazówka, że może to być telogenowe łysienie wywołane stresem fizycznym i emocjonalnym związanym z chorobą - dodaje dermatolog dr n. med. Katarzyna Osipowicz.

Jak potwierdzić diagnozę?

Aby mieć pewność, że wypadanie włosów jest związane z przebyciem COVID-19, konieczne jest przeprowadzenie szczegółowej diagnostyki. Warto udać się do trychologa, który przeanalizuje czas i intensywność wypadania włosów, styl życia, dietę i inne potencjalne stresujące wydarzenia w życiu Pacjenta. Lekarz oceni także stan skóry głowy, rozkład i charakter wypadania.
Przeprowadzi również badanie za pomocą dermatoskopu lub specjalnej kamery, które pozwala ocenić liczbę włosów w fazie spoczynku i zidentyfikować ewentualne miniaturyzacje włosów, co wyklucza inne schorzenia. Może zalecić również dodatkowe badania, np. morfologię krwi, witaminę D3, hormony tarczycy.

Dlaczego diagnostyka jest tak ważna?

Diagnostyka wypadania włosów jest bardzo ważna, aby zrozumieć przyczynę problemu i wdrożyć odpowiednie leczenie. Utrata owłosienia po COVID-19 najczęściej ma charakter przejściowy, ale inne czynniki mogą dodatkowo pogarszać sytuację. Bez właściwej diagnostyki łatwo przeoczyć poważniejsze problemy zdrowotne lub niepotrzebnie stosować nieskuteczne metody leczenia.
Wczesne rozpoznanie problemu umożliwia zastosowanie skutecznych metod, które mogą ograniczyć wypadanie włosów, poprawić kondycję skóry głowy i przyspieszyć regenerację czy wzrost nowych włosów. Bez odpowiedniej diagnozy Pacjenci sięgają po losowe środki lub suplementy, które nie są dopasowane do ich potrzeb. Diagnostyka pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze, kierując leczenie na właściwe tory.

Czy wypadanie włosów po COVID-19 jest trwałe?

Na szczęście wypadanie włosów po przechorowaniu COVID-19 zwykle nie jest trwałe. W większości przypadków jest to związane z telogenowym łysieniem, które ma charakter przejściowy. Problem ustępuje samoistnie w ciągu kilku miesięcy, gdy organizm odzyskuje równowagę po stresie wywołanym infekcją i związanym z nią osłabieniem.

Jak radzić sobie z wypadaniem włosów po COVID-19?

U osób, które zauważyły u siebie utratę włosów po COVID-19, zaleca się podjęcie działań wspierających regenerację mieszków włosowych, m.in.:
* zbilansowana dieta bogata w białko, żelazo i witaminy z grupy B, które są istotne dla zdrowia włosów,
* suplementacja – w niektórych przypadkach warto sięgnąć po preparaty wzmacniające włosy, np. te z biotyną,
* unikanie stresu – techniki relaksacyjne, joga lub medytacja mogą pomóc w zmniejszeniu stresu, który wpływa na kondycję włosów,
* zabiegi trychologiczne – mezoterapia skóry głowy, karboksyterapia czy osocze bogatopłytkowe wspierają regenerację mieszków włosowych.
W przypadku problemów z utratą włosów, warto skonsultować się zawsze z doświadczonym trychologiem, który pomoże włączyć odpowiednie leczenie.

/źródło - BP /