Stwardnienie rozsiane – leczenie okrelizumabem zapewnia brak aktywności choroby przez wiele lat |
Wpisany przez S.Z. |
sobota, 16 września 2023 14:46 |
Stwardnienie rozsiane – leczenie okrelizumabem zapewnia brak aktywności choroby przez wiele latPodczas tegorocznego kongresu American Academy of Neurology (AAN) zaprezentowano najnowsze dane dotyczące długoterminowej, obejmującej 9 lat obserwacji, skuteczności i bezpieczeństwa okrelizumabu w leczeniu pacjentów z rzutowo-remisyjną postacią stwardnienia rozsianego (SM). Wyniki te potwierdzają, że u większości pacjentów okrelizumab pozwala na zachowanie przez okres 9 lat stanu, w którym nie obserwuje się klinicznych i rezonansowych objawów aktywności SM (NEDA, No Evidence of Disease Activity) oraz zaniku tkanki nerwowej w mózgu. U pacjentów leczonych okrelizumabem dochodzi nie tylko do zahamowania progresji choroby, ale wręcz można zauważyć poprawę sprawności i funkcji poznawczych.
Skuteczność przez minimum dziewięć latPodczas odbywającego się w kwietniu tego roku kongresu American Academy of Neurology przedstawiono wyniki z 9-letniej obserwacji pacjentów, którzy uczestniczyli w badaniu OPERA i rozpoczęli leczenie okrelizumabem już na wczesnym etapie choroby – okrelizumab był dla nich pierwszym zastosowanym lekiem modyfikującym przebieg SM. Okazało, się że po 2 latach leczenia okrelizumabem 72,5% pacjentów z wczesnym SM nie miało aktywności klinicznej i radiologicznej choroby (parametr NEDA), a po 9 latach stan NEDA miała prawie połowa pacjentów uczestniczących w badaniu (48,2%, 146 osób z 303-osobowej grupy). Ponadto, u pacjentów leczonych okrelizumabem obserwowano zmniejszenie zaniku tkanki nerwowej w mózgu (atrofii) w porównaniu do grupy kontrolnej leczonej interferonem beta 1a. W okresie 9 lat u większości pacjentów leczonych okrelizumabem nie obserwowano pogorszenia sprawności, ale i w tym kontekście wyniki były lepsze w grupie pacjentów leczonych okrelizumabem od samego początku niż w grupie pacjentów leczonych wcześniej interferonem beta 1a. Aż 79% pacjentów z wczesnym SM, od początku leczonych okrelizumabem pozostawało wolnych od progresji niesprawności (24W-CDP) w okresie 9 lat obserwacji. U tych pacjentów obserwowano też mniejszy spadek objętości mózgu niż u osób, które otrzymały okrelizumab jako lek drugoliniowy. Jeden rzut na pięćdziesiąt lat– W czasie tego samego kongresu zaprezentowano również 4-letnie wyniki badania klinicznego okrelizumabu ENSEMBLE, w którym uczestniczyli pacjenci z wczesną fazą stwardnienia rozsianego w postaci rzutowo-remisyjnej (z maksymalnym czasem trwania choroby 3 lata oraz wskaźnikiem EDSS wynoszącym 0-3,5). Uczestnicy badania mieli od 18 do 55 lat i nie byli wcześniej leczeni żadnym lekkim immunomodulacyjnym, modyfikującym przebieg SM. Okazało się, że w okresie 4 lat trwania badania ENSEMBLE 66,4% pacjentów otrzymujących okrelizumab zachowało stan bez aktywności choroby – NEDA (w subpopulacji osób z wysoką aktywnością choroby odsetek pacjentów utrzymujących stan NEDA przez 4 lata wyniósł 64,4%). Roczny wskaźnik rzutów (ARR) w całej grupie uczestników badania ENSEMBLE wyniósł 0,02 – co odpowiada jednemu rzutowi choroby na 50 lat. Zdecydowana większość pacjentów, bo 84% nie mała w okresie analizowanych 4 lat progresji choroby mierzonej w skali 24W-CDP, a u 82% obserwowano stabilizację lub wręcz poprawę sprawności mierzoną w skali EDSS – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Selmaj. Korzystny długoterminowy profil bezpieczeństwaJak wynika z długoterminowej obserwacji uczestników badania klinicznego OPERA, przez okres 9 lat profil bezpieczeństwa okrelizumabu pozostawał korzystny w grupie pacjentów z rzutowo-remisyjną postacią SM. Nie pojawiły się żadne nowe obawy dotyczące bezpieczeństwa w tej zróżnicowanej populacji osób chorych, włączając w to pacjentów wcześniej nieleczonych z powodu SM oraz pacjentów wcześniej leczonych innymi lekami modyfikującymi przebieg SM – wśród których były także osoby starsze, bardziej niepełnosprawne i z różnymi chorobami współistniejącymi. Czas leczenia okrelizumabem nie był związany ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia ciężkich zakażeń u pacjentów, a odsetek pacjentów przerywających leczenie z powodu zdarzeń niepożądanych w okresie do 7 lat wyniósł jedynie 3,2%. – Reasumując, okrelizumab okazał się lekiem o długotrwałej skuteczności i jednocześnie długotrwałe przyjmowanie tego leku nie wiązało się z żadnymi nowymi, niespodziewanymi działaniami niepożądanymi. Profil bezpieczeństwa okrelizumabu jest coraz lepiej poznany i jest to profil korzystny. Warto dodać, że leczenie okrelizumabem zapewnia najwyższe współczynniki przestrzegania przez pacjentów zaleceń dotyczących terapii (adherencji) oraz kontynuacji terapii w porównaniu do innych form podania leków modyfikujących przebieg stwardnienia rozsianego. Dla wielu naszych pacjentów duże znaczenie ma to, że lek podawany jest raz na pół roku, co pozwala im na dłuższy czas zapomnieć o chorobie. A preferencje pacjenta powinny być jednym z kluczowych czynników uwzględnianych przy indywidualnym doborze terapii, który powinien być wspólną decyzją lekarza i pacjenta – podsumowuje prof. Krzysztof Selmaj. /źródło - |